Witajcie!
Ostatnio poczułam chęć na zrobienie czegoś nowego, prawdę
mówiąc nie miałam konkretnego pomysłu, ale zajrzałam do lodówki i znalazłam w
niej moje ulubione warzywo – bakłażana. Chwilę pomyślałam i postanowiłam zrobić
z niego roladki, troszkę z wyglądu przypominające sushi. Nie sądziłam, że to w
ogóle się uda, jednak efekt przerósł moje oczekiwania.
Roladki z bakłażana
- bakłażan (najlepiej długi)
- około woreczek ryżu
- 100g wędzonego łososia
- opcjonalnie ocet ryżowy
- Sos sojowy lub wasabi
- wykałaczki
11. Umytego bakłażana kroimy na dość cienkie plastry
(około 4-5 mm), które z wierzchu posypujemy solą, po około 5 minutach na
plastrach pojawią się kropelki, które należy ściągnąć nożem. Dzięki temu
bakłażan nie będzie gorzki. Przygotowane już plastry układamy na blaszce posmarowanej
tłuszczem lub papierze do pieczenia i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180
stopni na około 10 minut (należy kontrolować stopień upieczenia bakłażana, by
przypadkiem zbytnio go nie wysuszyć).
22. Ryż gotujemy według instrukcji z opakowania (można
użyć specjalnego do sushi, wtenczas jest bardziej zbity, w przeciwieństwie do
zwykłego). Ugotowany ryż można połączyć z odrobiną octu ryżowego - doda mu to
smaku.
33. Ostatnim etapem jest przygotowanie już
ostatecznej wersji roladki. Na całej długości
plastra bakłażana kładziemy ryż i wędzonego łososia. Zwijamy, a dla lepszej
stabilności roladki pomagamy sobie wykałaczką, którą później będzie można
wyciągnąć.
Gotowe!
Roladki najlepiej smakują z sosem sojowym (można użyć
takiego z obniżoną zawartością sodu) lub z wasabi.
Pozdrawiam Was,
Patrycja