8 lutego 2013

NIEPROSZENI GOŚCIE W JOGURTACH

12:27

Share it Please
Witajcie!

Jestem już w Poznaniu, jest względnie ciepło i sucho w porównaniu do wczorajszego Krakowa.

Wczoraj przekraczając próg pociągu zdałam sobie sprawę, że mam 3 domy, dziwne a jednocześnie wspaniałe uczucie, że ma się gdzie wracać tzn. przyjeżdżać w wolnych chwilach :)

Dziś chciałam Was zaprosić na post o nieproszonych dodatkach do jogurtów, głównie owocowych. Poniższe zdjęcia mogę Wam pokazać dzięki uprzejmości p.Macieja, który mi je przysłał. Jeszcze raz dziękuję!

Na rynku jest morze produktów jogurtowych, dzieje się tak, gdyż Polacy ukochali sobie te formę przekąski, ale czy dobrze? Czy warto jeść jogurty owocowe lub desery jogurtowe?


Z definicji  "jogurt jest fermentowanym produktem mlecznym, który uzyskuje się przez ukwaszenie mleka bakteriami jogurtowymi tj. Lactobacillus delbruecckii ssp. bulgaricus i Streptococcus salivarius ssp. thermophilus."
W naturalnym jogurcie w składzie najczęściej spotkamy: mleko, mleko w proszku i kultury żywych bakterii lub mleko pasteryzowane, białka mleka i żywe kultury bakerii.

Jeśli chodzi o jogurty naturalne, to nie spotykam już raczej okazów wymagających głębszej refleksji, czy komentarza. Czasami trafiają się egzemplarze zagęszczane żelatyną wieprzową, która nie jest jakimś pożądanym  składnikiem jogurtu. 

Nie nabierzcie się także na napis "bez cukru" - nie jest to żaden wyznacznik lepszego jakościowo produktu, po prostu żadnego się nie dosładza i to norma.

Na pytanie czy kupować produkty odtłuszczone czy zwykłe? 

Odpowiadam, że najlepiej całkowicie nie eliminować tłuszczu z produktu tzn. nie kupować jogurtu 0%, bo to tłuszcz pozwala na wchłanianie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (A,D,E,K). Szczególne znaczenie ma tu witamina D, której mechanizm wchłaniania i działania jest ściśle powiązany z wchłanialnością wapnia.

Jeśli zastanawiacie się czy kupić jogurt grecki tradycyjny czy light to ja wybieram light, ze względu na zredukowaną ilość tłuszczów,a podobną konsystencję. Wiadomo, że smak będzie nieco inny, bo to tłuszcz jest jego nośnikiem, ale nie można mieć wszystkiego : D

Przejdźmy teraz do jogurtów owocowych. Tutaj można doszukać się wielu kwiatków, zawsze gdy jestem w sklepie i dojrzę jakiś nowy produkt, to nie mogę wyjść z podziwu, co nowego udało się do nich włożyć : D

Jogurt owocowy powinien różnić się od naturalnego właściwie dodatkiem owoców, w praktyce wsadu owocowego i to od niego tak naprawdę w dużej mierze zależy jakość naszego produktu.

Spójrzcie na skład poniżej:



Mamy tutaj jogurt śliwkowy z musli.

Mleko pasteryzowane- jak najbardziej pożądane!

Wsad śliwkowy z musli- haha, producent przyjął, że jest to jakoby pewna całość, ale zobaczmy dalej. Pierwszym składnikiem wsadu jest cukier, czyli znaczy to, że jest go najwięcej, następnie 5% śliwek, czyli 9g  w całym produkcie, następnie 3% musli, czyli 5,4g- zawsze mnie zastanawia, dlaczego ryż traktuje się jako musli, jak dla mnie, to pewnie dodają go jako zagęstnik!?

Aromat- niestety w większości jogurtów smakowych je znajdziemy, niestety pulpa owocowa jest tak słabej jakości, że trzeba dodatkowo aromatyzować produkt :/

Cukier- teraz jako dodatek do samego jogurtu, by był słodszy.

Skrobia modyfikowana kukurydziana- najczęściej stosowany zagęstnik, co bardzo mnie przeraża.

Żelatyna wieprzowa- by produkt przypominał bardziej galaretkowatą papkę i się nie rozwarstwiał.

Żywe kultury bakterii- są, bo to jogurt : )

Widzicie ilu produktów producent potrzebuje do przygotowania jogurtu owocowego dla nas :D  A Wy możecie przecież przygotować go samemu używając jogurtu naturalnego, ulubionych owoców i ew. miodu, syropu z agawy czy stewii.

Przejdźmy teraz do wartości odżywczej produktu:



Cały jogurt zawiera w całej porcji, czyli w 180g 167kcal, 4,5 g białka, 4,5g tłuszczy, no i niestety, aż 27g węglowodanów, z czego prawie 25g to cukry, czyli ok. 2 łyżek na taki mały kubeczek.

Jako, że jest to jogurt śliwkowy z musli powinien dostarczać sporą ilość błonnika, ale w rzeczywistości tak nie jest, jest go nie całe 0,5g.

Zobaczcie na GDA, cukry, to aż 27% dziennego spożycia dla osoby dorosłej!

Pozostając jeszcze w temacie jogurtów owocowych, chciałam Wam pokazać czym producenci barwią nam jogurt gruszkowy : D Kurkuminą. Nie sądziłam, że akurat tego używają, a tu proszę. Poza tym jogurt ma podobny skład do tego powyżej. Na 135g produktu przypadają niecałe 3g gruszek.



Cukry- ponad 1 łyżka, tłuszczu jest mniej niż w jogurcie z musli i dużo mniej błonnika, ale to zrozumiałe.

Zupełnie inną sprawą i tematem do ponownego rozważenia są desery jogurtowe i serki homogenizowane, ale to dopiero gdy zgromadzę potrzebne zdjęcia.

Na dziś to już koniec, mam nadzieję, że wyniesiecie coś nowego z tego posta.

Może udało kupić się Wam gorsze składem jogurty? Co to było? Chętnie posłucham!

Miłego dnia,
Beata.